piątek, 27 listopada 2020

Raport. Reagowanie straży pożarnej i nadzoru budowlanego na pożary sadzy w kominie


Gdyby wyeliminować zjawisko palenia się sadzy w kominie, to udałoby się zmniejszyć konieczność interwencji straży pożarnej w województwie śląskim aż o ponad 10%. Tak wynika z pilotażowych badań przeprowadzonych przez Fundację 360! 

Dlaczego zajęliśmy się pożarami sadzy? Wydaje się, że wobec powagi sytuacji związanej ze stanem polskiego powietrza zjawisko jest niszowe – pożar sadzy w kominie nie zdarza się codziennie. Tak podpowiada intuicja. Nic bardziej mylnego – z danych przekazanych przez Komendy Państwowej Straży Pożarnej w 20 powiatach i miastach objętych badaniem wynika, że w ubiegłym roku na badanym terenie kominy płonęły 930 razy. Biorąc pod uwagę, że sezon grzewczy trwa ok. 6 miesięcy, a badaniem objęto 2/3 funkcjonujących komend z województwa śląskiego można założyć, że między październikiem a marcem płonie w województwie średnio 8 kominów dziennie. Jest to więc zjawisko powszechne, nie incydentalne, jak mogłoby się wydawać. 

Z przeprowadzonych badań wynika też, że są obszary, gdzie ten problem jeszcze szczególnie dotkliwy. W południowej części województwa pożary sadzy stanowią poważny odsetek wszystkich interwencji jednostek ratowniczo-gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej. W powiecie cieszyńskim co piąty wyjazd do pożaru oznaczał interwencję wywołaną palącą się sadzą. Niewiele mniej było to w powiecie żywieckim (18%) oraz w Bielsku-Białej i powiecie bielskim (17%). Również w Rybniku i powiecie rybnickim istotną cześć pożarów stanowią zapalenia sadzy (16%). Uśredniając te wyniki okazuje się, że gdyby wyeliminować zjawisko palenia się sadzy w kominie, to udałoby się zmniejszyć konieczność interwencji straży pożarnej w województwie aż o ponad 10%.

Wnioski i rekomendacje 

>>Na wstępie zaznaczyć trzeba, że PSP wyposażona została przez państwo w wystarczające uprawnienia kontrolne oraz ,,represyjne” w zakresie egzekwowania obowiązku usuwania zanieczyszczeń z przewodów kominowych. Jednak na 930 przypadków podjęcia interwencji w związku z zapaleniem się sadzy w kominie, tylko w jednym przypadku nałożono mandat karny.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że obowiązujące przepisy prawa w zakresie usuwania zanieczyszczeń z przewodów kominowych są tak skonstruowane (obowiązek cyklicznego czyszczenia), że w przypadku ich przestrzegania zapalenie się sadzy jest mało prawdopodobne. Oznacza to, że w każdym przypadku zapalenia się sadzy istnieje graniczące z pewnością podejrzenie, że właściciel lub zarządca budynku jednorodzinnego lub bloku dopuścił się popełnienia wykroczenia z art. 82 § 2 kodeksu wykroczeń, a także uzasadnione podejrzenie, że wypełnił znamiona przestępstwa z art. 91a prawa budowlanego.

>>Trzeba wyjaśnić: to nie strażacy uczestniczący w akcji gaśniczej mieliby nakładać mandat karny, lecz każdorazowo informacja o akcji gaśniczej powinna być przedmiotem czynności kontrolno-rozpoznawczych w zakresie przestrzegania przepisów przeciwpożarowych oraz wstępnego ustalania nieprawidłowości, które przyczyniły się do powstania pożaru. Stosownie do art. 23 ustawy o PSP czynności takie mogą prowadzić strażacy upoważnieni przez właściwego komendanta Państwowej Straży Pożarnej, którzy mają również prawo do nakładania mandatów karnych, a także skierowania zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 91a prawa budowlanego.

>>Jedynie w 6% interwencji wywołanych pożarem sadzy w kominie PSP zawiadomiła powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego o tym fakcie. W stosunku do ilości interwencji podjętych przez PSP są to tak małe aktywności, że można przyjąć, że współpraca w tym zakresie pomiędzy PSP a nadzorem budowlanym praktycznie nie istnieje. Nadzór nie wszczyna postępowań, bo nie otrzymuje z PSP informacji o pożarach.

>>Fakt, że na 930 przypadków zapalenia się sadzy nałożono tylko jeden mandat i tylko w niewielkiej części przypadków skierowano zawiadomienia do PINB może wskazywać, że informacja o pożarze nie jest przedmiotem czynności kontrolno-rozpoznawczych, co świadczy o bierności PSP w zakresie przeciwdziałania pożarom kominów i ścigania osób odpowiedzialnych za nie, a działania straży ograniczają się do ugaszenia pożaru wywołanego zaniedbaniem właściciela lub zarządcy budynku.

>>Tzw. przekazanie obiektu po pożarze właścicielowi lub zarządcy ze zaleceniem sprawdzenia komina przez kominiarza lub nawet z zakazem użytkowania budynku nie będące decyzją administracyjną, o której mowa w art. 26 ustawy o PSP (zwłaszcza, jeśli odbywa się bez kontroli wykonania tego obowiązku), nie jest skutecznym środkiem nadzorowania przestrzegania przepisów przeciwpożarowych.

Jak wyobrażamy sobie postępowanie Państwowej Straży Pożarnej w przypadku zapalenia się sadzy w kominie po zakończeniu akcji gaśniczej? W każdym przypadku:

>>Na miejsce zdarzenia powinna zostać wezwana Policja, jako organ uprawniony do ścigania przestępstw (chodzi o art. 91a prawa budowlanego), celem wykonania czynności  koniecznych dla zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa przed ich utratą, zniekształceniem lub zniszczeniem. 

>>Można się zastanawiać, czy nie należałoby najpierw ustalić, czy właściciel lub zarządca budynku posiada zaświadczenia (wydane przez uprawnione osoby) dotyczące spełnienia obowiązku usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych oraz kontroli stanu technicznego przewodów kominowych. Trzeba mieć jednak na względzie dwie sprawy. Po pierwsze, prawo zezwala, aby usuwaniem zanieczyszczeń w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych zajmował się właściciel nieruchomości, niekoniecznie osoba uprawniona np. mistrz kominiarski. Drugie zastrzeżenie związane jest z racjonalnym podejściem do zdarzenia pożaru sadzy – w regularnie czyszczonym kominie (nawet przez osobę bez uprawnień) nie powinno nagromadzić się tyle sadzy, że dojdzie do jej pożaru. W związku z tym racjonalnym jest podejrzenie, że pożar jest wynikiem przestępstwa z art. 91a prawa budowlanego.

>>Na miejsce zdarzenia powinien zostać wezwany kominiarz, który po przeprowadzeniu oględzin komina decydowałby o dopuszczeniu do korzystania z budynku, a przy braku takiej zgody  natychmiast powinna zostać wydana decyzja o zakazie eksploatacji pomieszczeń, o której mowa w art. 26 ustawy o PSP.

>>Niezwłocznie powinny zostać podjęte przez PSP czynności kontrolno-rozpoznawcze celem przekazania stosownych informacji dla Policji, a także Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego celem ewentualnego zbadania stanu technicznego budynku i podjęcia w tym zakresie dalszych działań.

>>Zasadą powinno być nakładanie przez uprawnionych strażaków mandatów karnych na właścicieli lub zarządców budynków jednorodzinnych lub bloków za wykroczenie z art. 82 § 2 kodeksu wykroczeń.

>>Zważywszy na pewne ,,rozproszenie” przepisów dot. utrzymania kominów niezbędna jest w celach prewencyjnych współpraca Policji, PSP i PINB- na etapie zapobiegania i postępowania w przypadku zaistnienia pożaru sadzy. 

Pobierz PDF: Raport. Reagowanie straży pożarnej i nadzoru budowlanego na pożary sadzy w kominie